Ciało to skarbnica tajemnic, niż więc dziwnego, że w przeciągu życia zdarzają nam się bóle, niepokoje, smutki, co do których mamy problemy z określeniem przyczyny. Pół biedy jeżeli chodzi o ciało, ale jeżeli chodzi o ducha konwencjonalna medycyna nic nie pomoże. Ograniczone jest to do farmaceutyki, i psychiatrycznych diagnoz. Jednak przecież na tym nie kończą się nasze możliwości poprawy swojego stanu. Skoro ciało można uzdrowić, to i istnieje coś takiego jak uzdrawianie duchowe. Inaczej, religijnie, skutek takiego uzdrawiania nazywany jest cudem. Już sama definicja mirari pokazuje nam, że aby doświadczyć cudu należy w niego wierzyć, a nie popierać się naukowymi dowodami. Jest to to bowiem niczym niewytłumaczalne zjawisko. Pojęcie, a tym samym zjawisko to jest ponad podziałami- występuje w każdej kulturze, i w każdej kulturze jest ktoś kto tego doświadczył. Istnieją cztery rodzaje cudów, a uzdrawianie duchowe jest numerem dwa.
Cud magiczny, jest to cud dokonany przez osobę, posiadającą (lub przypisującą sobie) nadzwyczajne, magiczne zdolności. Nazywane jest to też białą magią, bądź… zabobonem. Choroba duchowa powstaje na wskutek „zepsucia” się skomplikowanego systemu jakim jest nasza psychika, ale i ciało. Nie są to dwie odrębne jednostki. Często skrywanie tajemnic, bolesnych przeżyć, traum czy lęków powoduje duchową chorobę- niezbędne jest wtedy zgłoszenie się do specjalisty, który pomoże naprostować nam naszą drogę, i pokaże wyjście z sytuacji. Odbywa się to poprzez „oczyszczanie aury” jaką każdy z nas posiada, i na której powstają „rysy i pęknięcia”. Pomaga to w odzyskaniu radości, napawa pozytywnym stosunkiem, ułatwia i odnawia kontakty z ludźmi nam drogimi.
There are no comments