Wpływ diety na zdrowie stawów wciąż jeszcze nie jest dla nas oczywisty. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim chyba dlatego, że aktualnie obowiązujące modele żywieniowe czy też raczej trendy dietetyczne skłaniają się ku promowaniu nowych składników pokarmowych (białko sojowe zamiast mięsa), a eliminują z dawien dawna zjadane pokarmy gwarantujące nam zdrowie, a że działania te usankcjonowane są od dawna problemy ze stawami zwykliśmy raczej traktować jako efekt innych zjawisk.
Drugą kwestią jest to, że zatraciliśmy umiejętność samodzielnego myślenia (a może nigdy jej w sensie dietetycznym nie mieliśmy) przez co poddajemy się medialnemu praniu mózgu i na siłę przestawiamy się na te składniki żywieniowe, które są modne – bardzo chętnie przy okazji zajadając się różnego rodzaju farmaceutykami – zamiast zjadać te, które pozytywnie wpływają na nasz organizm, a ich pozytywny wpływ jest zauważalny, wystarczy odrobina skupienia i obserwacji reakcji ciała na pokarm.
Problemem jest jeszcze to, że większości z nas najzwyczajniej w świecie nie chce się zadbać o siebie – własne ciało, własne zdrowie, własne samopoczucie. Dopóki jeszcze jesteśmy młodzi i organizm wydaje się „maszyną” nie do zdarcia, bo sam z siebie ekspresowo się regeneruje wszystko jest ok, nie mamy potrzeby przyglądania się sobie, nie chcemy zmieniać codziennych nawyków. Własne błędy uświadamiamy sobie z chwilą, w której jest już trochę późno, bo zaczyna boleć. Stawy skrzypią, bolą, rwą i nie chcą normalnie funkcjonować – jak dotychczas. I wtedy niestety łatwiej jest nam sięgnąć po tabletkę niż zmienić dietę i tryb życia.
Wróćmy jednak do sedna sprawy – jaka dieta dobrze wpłynie na stawy?
Co jeść a czego unikać?
Dieta współczesnego człowieka jest przede wszystkim dietą wysokowęglowodanową. Zajadamy się białym pieczywem, cukrami etc. odstawiamy białka, w tym te najwartościowsze pochodzące z jajek (straszy nas się tym, że jajka podwyższają cholesterol), odrzucamy tłuszcze nasycone (zwierzęce), tłuszcze nienasycone zjadając przy okazji nieumiejętnie, bo w świecie pełnym oliw i margaryn smażymy nawet na tychże oliwach i margarynach co tragicznie odbija się na naszym zdrowiu. Przede wszystkim brakuje nam białka, a to ono będąc podstawowym budulcem organizmu zapewnia naszym stawom odpowiednie warunki do regeneracji. Niedobór białka odbija się bardzo szybko na zdrowiu i funkcjonowaniu całego organizmu. To ono jest też bowiem podstawowym składnikiem wszystkich hormonów, enzymów i neuroprzekaźników. Organizm nie wytworzy własnych białek z węglowodanów i nie wytworzy ich w przypadku, gdy zabraknie mu jakichś aminokwasów.
Jeśli zaś chodzi o tłuszcze nasycone to jeden z najważniejszych regulatorów naszej gospodarki hormonalnej, a hormony? Wiadomo, są swoistymi zarządcami naszych organizmów.
Dla zdrowych stawów warto więc jeść produkty pochodzenia zwierzęcego – to źródło najlepszych białek i tłuszczy, a oprócz nich owoce i warzywa z przewagą warzyw – to z kolei najlepsze źródła witamin i pozostały, niedostępnych w mięsie, substancji bioaktywnych, oraz węglowodanów – węglowodanów w innej postaci niż warzywa i owoce nie potrzebujemy.
There are no comments