Tag Archives: badania psychologiczne
Kilka ostatnich lat w badaniach naukowych otyłości przyniosło dużą liczbę danych o związku między niedostateczną ilością zdrowego snu, a przybieraniem na wadze. (więcej…)
Przyjęło się uważać, że jeśli chodzi o podejście do kładzenia się spać, ludzie dzielą się na dwa typy osobowości. Na osobowości dzienne, czyli tych, którzy wcześnie chodzą spać i wcześnie wstają z łóżka („skowronki”) oraz na osobowości nocne, czyli tych, którzy późno chodzą spać i późno wstają („sowy”).
Każdy z nas zwykle wie, czy bliżej mu do „skowronka”, czy do „sowy”. Ale czy zdajemy sobie sprawę, że nasz harmonogram chodzenia spać decyduje o tym, jak spędzamy czas za dnia?
Jak wynika z australijskich badań, przynajmniej w przypadku dzieci powiązania są znaczące.
Na Uniwersytecie Południowej Australii rejestrowano czasy kładzenia się spać i wstawania 2200 australijskich dzieci w wieku od 9 do 16 lat w ciągu czterech dni. Rejestrowano także, w jaki sposób dzieci i nastolatki spędzają wolny czas.
Dzieci, zarówno „skowronki” jak i „sowy”, per saldo spały taką samą ilość czasu w ciągu doby. Okazało się jednak, że czas, kiedy dziecko idzie spać, ma ogromne znaczenie:
- prawdopodobieństwo, że dziecko „sowa” będzie mało aktywne fizycznie okazało się być dwukrotnie większe, niż to, że mało aktywny będzie „skowronek”; „skowronki” szły do łóżek 70-90 minut wcześniej, wstawały 60-80 minut wcześniej i każdego dnia podejmowały o 27 minut więcej energicznych ćwiczeń fizycznych,
- „sowy” wykazywały 1.5 razy większą tendencję do tego, aby być przy kości, czy wręcz mieć nadwagę,
- „sowy” średnio o 48 minut dłużej oglądały telewizję, grały w gry wideo lub korzystały z Internetu i najczęściej miało to miejsce między 19.00 a północą,
- Australijski Wydział Zdrowia zaleca, aby dzieci i nastolatki nie spędzały przed ekranami telewizorów i monitorami komputerów więcej czasu, niż 2 godziny dziennie; tylko 12% „sów” spełniało to zalecenie, w porównaniu z 27% „skowronków”, prawdopodobieństwo, że dziecko „sowa” będzie przekraczać te normy okazało się być niemal trzykrotnie większe,
- patrząc na wyniki badań w szerszej perspektywie, można powiedzieć, że „sowy” zamieniły pół godziny intensywnych ćwiczeń fizycznych każdego dnia na pół godziny siedzenia przy ekranie: nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć, jak wpływ na zdrowie dziecka ma na dłuższą metę taka „zamiana”.
Carol Maher z Uniwersytetu Południowej Australii sugeruje, że być może takie a nie inne wyniki badań biorą się stąd, że wstając wcześniej dziecko ma w trakcie dnia więcej możliwości aktywnie spędzić czas. Z kolei godziny nocne sprzyjają oglądaniu telewizji i graniu w gry komputerowe.
W świetle wyników tych badań jasne się staje, że nie tylko ilość snu ma znaczenie, ale znaczenie ma także czas, kiedy sen ma miejsce.
Jest to tym bardziej interesujące, że dotychczas w badaniach nad snem, jako czynniki mające wpływ zarówno na jego jakość, jak i na zdrowie człowieka wskazywano stan umysłu (czy kładziemy się do łóżka zrelaksowani, czy nie i czy w związku z tym odpowiednio dobrze się wysypiamy), odpowiednie łóżko, a w szczególności właściwie dobrane materace (zapobiegające nadmiernym uciskom i blokowaniu cyrkulacji krwi), zalecano kłaść się spać o stałej porze każdego dnia, unikać alkoholu przed snem, przejadania się, a w zwłaszcza niektórych potraw… Przykłady można mnożyć.
Obserwacje Carol Maher znacząco wzbogacają naszą wiedzę w tym temacie.
Źródło: Olds, T.S., Maher, C. & Matricciani, L. (2011). Sleep duration or bedtime? Exploring the relationship between sleep habits and weight status and activity patterns. Sleep, 34 (10), 1299-1307.