Sezon grillowy w pełni. Polacy coraz częściej preferują pichcenie na świeżym powietrzu. Rozmaite potrawy lubimy okraszać apetycznymi dodatkami, co nie zawsze wychodzi nam na dobre – zwłaszcza naszym nerkom.
Nawet najbardziej prozaiczna sól może zasiać spustoszenie w organizmie. Jeśli będziemy przesadzać z jej stosowaniem, doprowadzimy do zaburzeń w gospodarce wodnej. Odkładanie się sodu i wzrost poziomu wapnia nie należą do pozytywnych procesów. Jeśli nie ograniczysz ilości spożywanej soli, kamienie nerkowe niemal gwarantowane!
Wspomniany narząd mocno ucierpi również, gdy jesteś miłośnikiem modnych ostatnio, ostrych przypraw – np. sproszkowanej papryczki chili. Ratunkiem w tej sytuacji jest rozdzielenie ich od określonych składników, z czerwonym mięsem i cukrem na czele. Okraszanie np. wieprzowiny ognistymi specyfikami to niestety murowane kłopoty z narządami wewnętrznymi. Poza tym, nie ominie Cię ciężkostrawność oraz niezbyt przyjemne „zjawiska” w przewodzie pokarmowym – nawet refluks (na temat tej uciążliwej dla otoczenia choroby znajdziesz wiele informacji w sieci)
Najistotniejszy element układu wydalniczego nie toleruje również nadmiernych ilości, wydawałoby się, bardzo zdrowych warzyw. Chodzi mianowicie o pomidory, bakłażany, ziemniaki oraz nawet łagodną paprykę. Zawierają one bowiem solaninę, która wywołuje przekrwienie nerek, a w konsekwencji – ich nieodwracalne uszkodzenia.
Wniosek jest więc prosty – oddając się rozkoszy jedzenia, zawsze trzeba zachować umiar. Aby nasz organizm zdążył powiadomić nas o potencjalnym niebezpieczeństwie, warto konsumować wolno. Pamiętajmy że np. informacja o sytości dociera do mózgu dopiero po kilkunastu minutach od chwili spożycia. Neutralne dla zdrowia, odpowiednio dawkowane ekstrakty przypraw i inne specyfiki, nadające potrawom smak, znajdziesz np. w serwisie http://fermenta.pl/ .
There are no comments